Dzisiejszy wpis, właściwe rozpoczynający weekend to zgodna linia zestawów z 1996 roku z serii irates, gdzie albo są to pozycje z tematu Imperial Armada, lub do niego nawiązują. 6232 Skeleton Crew składający się z 28 elementów i zawierający 2 minifigi (1 szkielet), 6244 Armada Sentry składający się z 71 elementów i 1 minifiga oraz 6248 Volcano Island składający się ze 119 elementów oraz 2 minifigów (1 szkielet). Pierwsze dwa zestawy pochodzą z serii Imperial Armada. Mniejszy to pirat i trochę skarbów w małej budowli, których pilnuje właśnie szkielet figa na wzór konkwistadora patrząc na hełm. Drugi, to w zasadzie jedyny zestaw z budowlą związany z serią. Mamy tu kawałek portu z charakterystycznymi zielonymi drzwiami, łódkę, wyposażenie i 1 żołnierza armady. Ostatni zestaw to kawałek wyspy wulkanicznej, z wyrytą białą czaszką, pod którą ukrywa się ponownie znany z pierwszego zestawu szkielet. Do tego mała funkcja bawialna umożliwiająca jego wyrzut. Wszystkie zestawy to pozycje obowiązkowe dla kolekcjonera serii. Moim ulubionym w tym zestawieniu jest oczywiście namiastka portu. Szkoda, że Lego nie pokusiło się o większą konstrukcję naziemną lub portową, odwołującą się do Imperial Armada.











Piękne. Czemu w Lego zakochałam się na powrót tak późno – za późno. Chlip chlip.