Cóż..sporo minęło od ostatniego wpisu. Jak się okazuje, zmiana miejsca zamieszkania, mimo poprawy warunków do pracy nad Lego, negatywnie przełożyła się na samo pisanie.
Wiele zmieniło się także w moim osobistym postrzeganiu Lego. Dziś jestem w innych obszarach i tematach związanych z tak ukochaną pasją. Gdzie..? Hmm..
Klasyczne Lego, od którego zaczynałem, odeszło z lekka na drugi tor. Dziś prym wiodą polybagi i pozycje raczej współczesne. W zbiorach goszczą też niektóre minifigurki z poszczególnych serii. Jako, że zawsze byłem fanem Gwiezdnych Wojen, to znalazło się sporo zestawów z tej serii – ponad 240. Choć nadal Town, jest moją najliczniejszą serią. Zbieram także niektóre pozycje z tzw. saszetek dostępnych w prasie traktującej o tematyce Lego, aczkolwiek, mimo iż każda z nich posiada swój numer, nie liczę ich do kolekcji, choć wyszłoby dodatkowe 137 pozycji.
A jak to wygląda..cóż. Zestawów klasycznych jak dobrze liczę jest 790. Wszystkich polybagów 586, figurek 145 i pozostałych pozycji 1381. Łącznie w chwili obecnej w mojej kolekcji znajduje się 2113 zestawów.Tutaj znajdziecie całość moich zbiorów. Prawie wszystkie zestawy z instrukcjami (poza 11 pozycjami), do sporej części pudełka. Stan całości bardzo dobry.
Ale wracając do sedna. Dlaczego o tym piszę? Otóż patrząc na całość interaktywności związanej z pasją jaką są klocki Lego, a dostępnej dziś w sieci i tworzonej na świecie, a przede wszystkim w naszym kraju, jej styl, gdzie dziś prym wiodą wiedoblogi, zastanawiałem się i zastanawiam nadal nad sensem powrotu do pisania i samego pozostawiania tej strony w sieci.
Nie powiem. Pomysłów nie brak, zestawów jak widzicie dużo, zarówno nowych, jak i klasycznych, czasem też coś tworzę itp., więc świat Lego cały czas ze mną jest. Mam sporo pomysłów na pisanie recenzji, jak za starych dobrych lat.. Jednak zastanawiam się, czy pisanie i publikowanie ma jeszcze sens? Takie klasyczne, rzekłbym staromodne patrząc na popularność vlogów, które choć lubię oglądać, to sam do ich tworzenia raczej się nie nadaję. To nie moja bajka.
Jak to przegryzę sam ze sobą, to dam znać. Na chwilę obecną obiecuję zamieścić kilka wpisów o kwestiach mnie nurtujących i zaobserwowanych.
Cóż. Tak jak zacząłem, tak kończę. Z klockowym pozdrowieniem!
Witamy ponownie wśród żywych!
Czasem przerwa jest potrzebna, na odpoczynek, przemyślenia, zmiany.
Ja z blogiem i instagramem thebrickphoto miałem w zeszłym roku długie przerwy działania, ale w tym roku na początku pandemii tzn. w kwietniu zacząłem ponownie fotografować klocki i jestem zadowolony z tego co wychodzi: http://www.instagram.com/thebrickphoto .
Niestety, póki co, nie mam w planach powrócić z blogiem abteampoznan, bo tworzenie strony o newsach LEGO w formie pisemnej było dla mnie fajne, ale zbyt czasochłonne i teraz grupki na facebooku i profile na instagramie robią to za mnie i to znacznie szybciej i łatwiej, w związku z czym postanowiłem się skupić na moim profilu thebrickphoto i ewentualnie tam czasem na insta story czy na stronce na FB podrzucić jakiegoś newsa :)
Zgadzam się z Tobą. Masa grup na FB i insta traktujących o różnych stronach i tematach Lego. Człowiek aż nie wie, gdzie się zatrzymać.
Super, że wracasz! Będzie wreszcie co poczytać.
Ja też kiedyś prowadziłem bloga ale o innej tematyce. Niestety brakło czasu na jego kontynuację, takie życie. Mam nadzieję że kiedyś do niego wrócę. Lubię oglądać videoblogi, ale wiem ile to jest pracy przy montażu. Do tego trzeba by też mieć predyspozycje do tego, odpowiednia dykcje, sprzęt itp. Więc jak powrócę to w tradycyjnej pisanej formie. Video nie da rady zazwyczaj obejrzeć np w przerwie w pracy, w miejscu publicznym bez słuchawek. A zwykły tradycyjny blog można czytać praktycznie wszędzie. Ja bym utrzymał dawna konwencje: prezentacja staroci, plus polybagow :) Pozdrawiam!
Wydaje mi się że nie ma odpowiednika Twojej strony w polskim Internecie z taka jakością treści o starych zestawach lego, więc kontynuuj proszę :)
Dzięki za te słowa. Pisanie wiele dla mnie znaczyło.
odkąd we wrześniu 2018 roku pojawił się ostatni wpis zawsze co jakiś czas tu zaglądałem z nadzieją, że pojawi się znowu kolejny. Strasznie się cieszę, że wróciłeś. Nie przestawaj pisać – zawsze miło się to czytało i czyta a doza nostalgii towarzyszącą lekturze powoduje, że z przyjemnością się tu wraca !
Pisz. Lubie Twoje posty. Pomimo, że długo się nic nie działo – ciągle wracam, żeby poczytać co pisałeś na temat zestawów, które kupuje. Pozdrawiam!
Cześć, bardzo się cieszę, że dałeś znać że żyjesz :))) Długo się tu nic nie działo, a ja uwielbiam czytać twoje recenzje zestawów z tzw. okresu klasycznego :))) To dzięki nim skusiłem się żeby zdobyć 6273 i 6081 z pudelkami.
PS. Gratuluję zakupu Intergallactic Command Base wydanego w roku 1984. To przepiękny i bardzo bawialny choć niedoceniany zestaw jak cała seria Lego Space ;)