Lego Shell Promotional 90’s

Wszyscy znają zapewne współczesne niewielkie woreczkowe zestawy promocyjne, zwane polybagami. Lego kilkunastoma/kilkudziesięcioma klockami wzbogaconymi figurką lub figurkami zachęca do zakupu zestawów danej serii. A jak to wyglądało wtedy, gdy zestawy w woreczkach nie były popularne i występowały w znikomej ilości?Jak to wyglądało przed rokiem dwutysięcznym?Promocyjne pozycje przecież ukazywały się na rynku..

Zastanówmy się więc w kilku słowach. Rzut oka na stronę brickseta i można stwierdzić,  że takie zestawy często wiązane były z produktami (lub usługami) jakiejś z firm, co było oczywiście obopólną korzyścią. Wymienić tu można chociażby pozycje takie jak 1591 Danone Delivery Truck, 610 Rescue Helicopter, 1952 Milk Truck, czy chociażby 1808 Light Aircraft and Ground Support. Takich zestawów było jednak zdecydowanie więcej. Nie minę się z prawdą określając ich ilość na kilkadziesiąt. Cały czas mam na myśli okres klasyki, czyli lata 80-te i 90-te.
Oddzielną grupą były zestawy wydawane pod marką Lego, z wykorzystaniem znaków handlowych danej firmy na podstawie wieloletniej umowy współpracy. Szczególnie zauważalna była (i czasem nadal jest) współpraca z firmą Shell (zestawy z logiem), o czym wspominałem chociażby przy opisywaniu serii polybagów z samochodami z 2013 roku (wydanej pod wspólnym logiem Lego, Ferrari i Shella) dostępnej na stacjach firmy.
W klockowym ujęciu wszystkie miały dwa wspólne mianowniki. Raz, że były promotorami danego produktu, a dwa były wersjami pudełkowymi, choć różnych rozmiarów.

Do grona tego należy także zaliczyć serię dziesięciu niewielkich zestawów, które można było nabyć/otrzymać na stacjach Shella pod koniec lat 90-tych. I to właśnie one są przedmiotem tego wpisu. :)

Lego Shell promotional 2

Lego wspólnie z Shellem w roku 1998 wypuściło serię dziesięciu pudełkowych zestawów oznaczonych numerami od 1 do 10. Każda z pozycji na stronie frontowej posiadała naniesioną muszelkę Shella oraz numer. Każda w środku pudełka poza klockami posiadała instrukcję (zdjęcia w dalszej części) oraz naklejkę z numerem.Wszystkie pozycje wraz z numerami i nazwami:

  • 2535 Formula 1 Racing Car,
  • 2536 Divers Jet Ski,
  • 2537 Extreme Team Raft,
  • 2538 Fire-Cart,
  • 2539 Flying Machine,
  • 2540 Catapult Cart,
  • 2541 Adventurers Car,
  • 2542 Adventurers Aeroplane,
  • 2543 Spacecraft,
  • 2544 Motorcycle.

W moich zbiorach nie zachowały się niestety żadne pudełka z ww. pozycji. Nie posiadam także żadnej z naklejek z właściwym numerem, jednak można je zobaczyć chociażby tutaj. Posiadam jednak instrukcje do całej tej gromady, co widać na zdjęciu poniżej.

Lego Shell promotional 1

Kolekcja promowała kilka serii, które wówczas były na rynku. Oczywiście nieśmiertelne town (w tym tematy divers i extreme team), castle (temat fright knights), technic, space (temat ufo) oraz adventurers. Nori. Coś dla Ciebie! ;) Kto nie widział, zapraszam na stronę autora 8studs, poświęconą serii awanturników.

Jako że w przypadku tej małej gromadki mamy do czynienia z kilkoma gatunkami przedstawię zestawy pojedyńczo i pogrupowane w poszczególne serie, wg. numeracji.

Town.

Miejskie klimaty reprezentują trzy zestawy o numerach 2535, 2536, 2537, czyli rajdówka, skuter wodny i tratwa. Każdy z osobna to inny temat w ramach town i każdy ma innych charakter.

Lego Shell promotional 15

Pierwszym z zestawów jest mały bolid. Konstrukcja dobrze znana z wcześniejszych wyścigówek miejskiej serii. Wszystkie bolidy będące autkami tej wielkości mają zbliżone gabaryty i konstrukcję. Różni je naprawdę niewiele szczegółów, jak zarysowany w pojeździe silnik, lub jego brak, zastosowane koła, typ spoilera, czy slope z numerem startowym. W tym przypadku to maszyna o czerwono – czarnej barwie z kołami posiadającymi żółte felgi. Minifig w ładnym sportowym wdzianku.

Druga pozycja to opisywany jakiś czas temu mały skuter wodny z minifigiem płci żeńskiej. Nurkiem dodajmy, co widać po stroju i wyposażeniu. Na przedzie maszyny spory nadruk w postaci symbolu tematu podwodniaków.

Ostatnią z konstrukcji jest brązowa tratwa z dzielnym minifigiem (ponownie płci żeńskiej), uprawiającym sporty ekstremalne, jak wszyscy przedstawiciele tematu extreme. Tego typu konstrukcja nie występuje w serii miejskiej, a jedynym z większych zbiorów gdzie jako takie tratwy (oczywiście z inną załogą) można odszukać jest klasyczna i nieśmiertelna seria pirates. ;)

Lego Shell promotional 11

Lego Shell promotional 9

Lego Shell promotional 10

Ogólnie zestawy nie najgorsze, ale bez porywów. Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu mały bolid.

Castle.

Drugą serią wyraźnie zarysowaną w zbiorze jest seria zamkowa reprezentowana przez trzy zestawy o numerach 2538, 2539, 2540, czyli ognistą katapultę, latającą maszynę i kolejną katapultę. ;)

Lego Shell promotional 13

Tu sprawa jest prostsza. Wszystkie pozycje pochodzą z jednego tematu w ramach castle, tj. ww. fright knights. Zestawy przedstawiają odpowiednio – sprzęt wojenny ziejący ogniem, z rycerzem obsługi uzbrojonym dodatkowo w kuszę. Na przedzie „działa” symbol nietoperza.

Drugi z zestawów to „latające skrzydło”. Nie mylić z B-2 proszę. ;) Poza dziarską figurką rycerza w śmiesznym nakryciu głowy ze skrzydłami nietoperza zestaw przedstawia dziwną maszynę latającą ze skrzydłami smoka (ruchomymi), napędzaną ognistymi silnikami. Figurka dzierży w dłoniach znacznych rozmiarów srebrny miecz oraz symbol nietoperza na przezroczystej czerwonej antenie.

Ostatnią pozycją jest kolejny sprzęt wojenny w postaci małej katapulty z czterema pociskami. Pchanej przez jednego minifiga (podobnie jak w pierwszym z zestawów), dokładnie takiego samego jak w latającym skrzydle. Nic dodać nic ująć. Najbardziej realistyczny z zestawów serii castle z promocyjnego Lego Shell.

Lego Shell promotional 6

Lego Shell promotional 3

Lego Shell promotional 8

Szczerze przyznam, że nie widzę w tych zestawach nic ciekawego poza samymi minifigami. Zawsze to urozmaicenie od klasycznych rycerzy.

Adventurers.

Seria awanturników, będąca wtedy na topie (pojawiła się w 1998 roku) reprezentowana jest w tym zacnym gronie przez dwa zestawy o numerach 2541 i 2542, czyli przez autko i mini samolot.

Lego Shell promotional 14 2

Oba zestawy są mini wersjami większych pozycji występujących w serii. Pierwsza z nich przedstawia trochę karykaturalny pojazd z postacią Barona Von Barron, w klasycznym „hełmie” z pistoletem w ręce. Druga dłoń, jak to ma do siebie ta postać, zakończona hakiem. Najmocniejszą stroną pozycji jest oczywiście figurka.

Drugi zestaw to już mega karykatura samolotu (przychodzi mi tu skojarzenie ze współczesnym polybagiem 30090, opisanym swego czasu na stronie), która jednak posiada jeden pozytyw. Jest nim oczywiście sama figurka. Nic więcej „in plus” nie mogę napisać o tym mini samolociku.

Lego Shell promotional 7

Lego Shell promotional 5

Seria awanturników zasługiwała moim zdaniem na lepsze zestawy promocyjne niż te, które Lego wraz z Shellem oferowało klientom. I nie ratują ich nawet dwie bardzo dobre figurki. Wydaje mi się, że ktoś tutaj „poszedł po bandzie” i olał temat.

Space.

Seria kosmiczna reprezentowana jest przez jeden zestaw o numerze 2543, czyli mini pojazd latający z kosmitą w roli głównej.

Lego Shell promotional 12

Przyznam, że zestaw nie powala. Nie ma tu nic co mogłoby wzbudzić zachwyt. Trochę szarości i elementów trans neon green. Nie mniej jednak pojazd nie jest takim dziwadłem jak wyżej zaprezentowany samolot, gdyż kosmiczna seria w całej rozciągłości od końca lat 70-tych przyzwyczaiła fanów Lego do dziwnych mini pojazdów. Podobnie jak wyżej, i tutaj figurka stanowi mocny element. Obcy prezentuje się całkiem dobrze. A po zdjęciu świetnego hełmu (zdjęcie w dalszej części) ukazuje się jego przezroczysta głowa. Całkiem dobra pozycja (patrzą na zbiory w opisywanej promocyjnej serii).

Technic.

Ostatnim z zestawów, który znalazł miejsce w zbiorze jest zestaw o numerze 2544 przedstawiający ni mniej ni więcej jak żółto – czarny motocykl.

lego 2544 1

Motor w mini wersji to nic innego jak kilka technicznych elementów z dwoma kołami, jednakże nie pozbawionych elementu zabawy w postaci ruchomego zawieszenia. Zestaw miał promować i promował. Choć przyznam, że patrząc na wszystkie pozycje w promocyjnym zbiorze, bardziej pasowałby tu jakiś promo serii pirates, która jeszcze w 1997 roku wydała kilka zestawów. Jest jak jest. Mały żółto – czarny motor zamyka zbiory promocyjnego Lego Shell.

Element wspólny (prawie).

To, co łączy wszystkie zestawy (poza tym, że zaliczają się do jednego zbioru), to to, że w dziewięciu na dziesięć przypadków posiadają figurki. Element najbardziej lubiany, czyli konkretnych przedstawicieli serii które reprezentują. Nie inaczej jest i tym razem. Zbiór promocyjny oferuje nam dziewięć figurek różnej maści, z różnym wyposażeniem i elementami dodatkowymi, jak nakrycia głowy. Te minifigi to niezły przegląd tego, co w ówczesnym okresie Lego prezentowało swoim klientom.

Lego Shell promotional 16

Gdybym miał wskazać najlepszą z nich, byłaby to postać Barona z zestawu 2541. Niezły tors, świetna główka, nakrycie głowy i hak zamiast dłoni. Mój faworyt. :)

Podsumowanie i elementy „promo”.

Całość zbiorów, podobnie jak w przypadku serii minifigów w obecnych czasach, można było zobaczyć na każdej z instrukcji. Na odwrocie znajduje się rycina przedstawiająca dziesięć zestawów wraz z ich numeracją. Tak by zbieracz wiedział na co jeszcze może naciągnąć rodzica przy zakupie paliwa na stacji Shella. ;)

Lego Shell promotional 17

Brakuje tu tylko białych pól przy każdym z zestawów, gdzie można zaznaczyć fakt posiadania konkretnej pozycji.

To co rzuca się także w oczy to umiejscowienie w dolnej części strony scenki promocyjnej, żywcem wyjętej z katalogu z 1998 roku, gdzie można przyjrzeć się kilku zestawom z danej serii. Zestawy są bez numeracji, ale tak ujęte by zachęcały do dalszych zakupów. Oczywiście ryciny były odpowiednio dobrane do serii, którą reprezentował dany zestaw. Wybrałem trzy najciekawsze. Sami oceńcie poziom wzbudzenia zainteresowania u potencjalnego klienta. ;)

Lego Shell promotional 19

Lego Shell promotional 20

Lego Shell promotional 18

Moim zdaniem najlepsze są ryciny serii castle oraz adventurers. Obie przyciągają wzrok nietypowymi sekwencjami i elementami nie mającymi nic wspólnego z zestawami Lego. Nie są też zbyt chaotyczne, co może utrudnić odbiór. Bardzo dobry pomysł. Promocja jak się patrzy. :)

Cóż. Przebrnąwszy w dużym skrócie (choć co tu pisać o tak małych zestawach) przez dziesięć pozycji promocyjnych zestawów Lego dostępnych na stacjach Shella mogę napisać, iż w ujęciu ogólnym stanowiły dobrą promocję firmy. Nie zabrakło błędów i lekkiego podejścia do co niektórych z nich, ale pozostałe pozycje, minifigi, promocyjne rozwiązania i całokształt pomysłu powodują, iż serię mogę ocenić na 7/10. Fajnie, że ktoś kiedyś wpadł na taki pomysł. Proste. Kup paliwo w odpowiedniej ilości, dostaniesz zestaw klocków Lego. Co tu dużo pisać..podobnie działa to i do dnia dzisiejszego.

A czy dzisiejsze polybagi mogą się wstydzić patrząc na to co wyżej przedstawiłem? Z pewnością nie. Choć nie brak wśród woreczkowych klocków gniotów, to i jest cała masa zestawów dobrze wyglądających, a o figurkach już nie wspomnę. Brak jedynie częstszego całościowego podejścia do danej tematyki, tak jak to miało miejsce przy zestawach Lego Shell Ferrari.

Liczę, że wpisem tym (osobom które znają i lubią zestawy typu polybag, oraz Wam wszystkim) przybliżyłem choć trochę mało znaną tematykę promocyjnych zestawów Lego z lat klasyki, w oparciu o jedną z promocyjnych serii. :)

Reklama
Ten wpis został opublikowany w kategorii Lego, Porównania zestawów i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na „Lego Shell Promotional 90’s

  1. abteampoznan pisze:

    Castle chyba tutaj wypadło najlepiej :)

  2. Jaskier pisze:

    Miałem jedynkę, dwójkę, trójkę, ósemkę i dziewiątkę. W zasadzie styczność miałem z prawie wszystkimi (poza czwórką i szóstką), bo trochę tych zestawików miały też kuzynki. Te pozycje są dla mnie symbolem pewnej epoki w mojej przygodzie z LEGO. Np. stosunkowo długo pani nurek i pani sportsmenka ekstremalna były jedynymi kobietami w mojej kolekcji.

    Dzisiaj większość elementów mam zmaltretowanych z powodu nadmiernej eksploatacji – głównie elementy minifigów, akcesoria, czerwony slope z wyścigówki zaginął już te kilkanaście lat temu.

    Mam dwie uwagi – hełm Batlorda nie jest śmieszny, a latadło kosmity miało ten świetny talerz.

    • tbzz2013 pisze:

      Ja za starych lat nie posiadałem żadnego z nich. Za moich czasów panie minifigi nie występowały jeszcze. Mnie jakoś ten hełm razi z lekka. Choć jak pisałem, to miłe oderwanie się od klasycznych figurek zamkowych. A talerz w pojeździe kosmicznym to klasyczny, zawsze przydatny radar :)

      • Jaskier pisze:

        Radar, talerz, jak zwał, tak zwał.
        Miałem taką metodę, że wyciągałem sobie „fajne” klocki z kupki, kiedy coś budowałem. Ten element często był wśród nich. :)

        Mieliśmy farta, bo dziadziu jeździł ciężarówką i wydawał na stacjach bajońskie sumy, więc był dostęp do tych zestawów.

  3. To była świetna promocja, posiadam zestawy 6,7,8,9,10 oraz duży zestaw Lego Shell Pitstop 2554 :)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s