Kolejny krótki wpis o nowych pozycjach poświęcę dwóm zestawom przedstawiającym służby ratunkowe. Mowa o nieśmiertelnych firemanach i ich bazie oraz mini szpitalu. Zestawy pochodzą z lat 1987 -1990.
6380 Emergency Treatment Center,
6389 Fire Control Center.
Obie pozycje prezentują większe zestawy wydawane w ramach serii, co skutecznie odzwierciedla ilość elementów – odpowiednio 308 i 533. Oba są w bardzo dobrym stanie, a jedyny minus stanowi uszczerbek płyty bazowej u strażaków, co widać na zdjęciu. Oba z instrukcjami, plus pudło do bazy strażackiej.
Co tym razem więc na tapecie? Dwie ciekawe pozycje. Jedna to ikona początku lat 90-tych. Bardzo popularna baza strażaków, jak zresztą chyba ich wszystkie bazy od TLG. Zawsze przyciągały młodych adeptów klocków. Drugi, to mniej znany zestaw medyczny, największy w temacie medical. Przyznam się, że obecnie jestem posiadaczem prawie wszystkich pozycji z tej branży, a brak mi tylko najstarszego, czyli 6364. Ale do tematu, bo rozmywam ;)
Centrum medyczne.
Ten niewielki szpital osadzony na zielonej płycie bazowej wymiarów 32 x 32 z nadrukiem drogi to ciekawa pozycja. Moim zdaniem oczywiście. Jest i dobra i słaba. Mamy tu sporo elementów. Aż pięć figurek, w tym trzech medyków, dwóch cywili, budynek z trzema pomieszczeniami, niezłą karetkę, trochę roślinności i kilka elementów z nadrukiem. Kolorystyka całości to oczywiście biały z domieszką czerwonego.
Największym mankamentem jest to, co często doskwiera większym zestawom, a co ciężko wyeliminować. Otóż w każdej takiej pozycji z zieloną płytą bazową nie podoba mi się to, że podłoga w danym budynku także ma taki kolor. Wiem, wiem, linoleum, czy inna współczesna wykładzina szpitalna koloru zielonego ;) A poważnie, to nie do przeskoczenia, ale trochę psuje efekt całości.
To co napisałem widać na fotce powyżej. Ale żeby nie było tylko negatywa, to sama konstrukcja budynku jest niezła. Bryła spójna i kilku wymiarowa. Do całości dodano naprawdę niezły pojazd karetki z noszami i z szybami „przyciemnianymi” białymi paskami. Są to oczywiście elementy z nadrukiem, co dodatkowo podnosi jakość pojazdu. Oczywiście są i naklejki w zestawie – na oknach budynku. Część to białe pasy, część zawiera dodatkowo symbol krzyża. Plusem oczywistym jest też ilość aż pięciu figurek. Większość zestawów tej wielkości z serii miejskiej zostaje na liczbie czterech sztuk.
Sumując nie wiem szczerze czemu zestaw nie zdobył aż tak rynku i pozostał tak trochę na uboczu. Abstrahując jednak od powyższego zestaw dostaje ode mnie cztery z minusem. Nie mniej jednak ciekawa konstrukcja. I wygląda tak jakoś nietypowo ;)
Strażacy.
Lego do czasu powstania tego zestawu wydało dwie inne bazy strażackie, przystosowane wielkością do minifiga. Były to pozycje 6382 i 6385. Obie bardzo dobre. I przyznam, że prezentowany tutaj następca również trzyma poziom. Cóż więc daje nam ten zestaw wśród tak wielu elementów ( przyp. 533). Na niezłej płycie bazowej obsadzono budynek z dwoma garażami otwieranymi za pomocą rolet, a nad całością góruje stanowisko kierowania oraz mini lądowisko dla helikoptera. Dodatkowo w zestawie dwa wozy bojowe oraz wspomniany helikopter. Całość okraszona innymi drobnymi elementami. W zestawie kilka elementów z nadrukiem, w tym panel 4×3 z dużym nadrukiem symbolu strażaków.
W centrum kierowania mamy panele z komputerami, łącznością i automat do kawy ;) Wiadomo..praca 24/h. Odbiegając od budynku, udanego moim zdaniem, mamy łącznie aż trzy środki lokomocji i walki z pożarami, tudzież innymi zagrożeniami jakie niesie za sobą minifigowe życie w świecie studów z napisem Lego..
Na początek helikopter. Maszyna, jak maszyna. Zastosowana konstrukcja nie należy do wyszukanych. Ot mała jednosobowa, z dwoma wężami do gaszenia. Takich latadeł Lego, w ramach strażackich zestawów oferowało nam łącznie aż sześć. Ta chyba akurat jest najsłabsza.
Ale idąc dalej mamy dwa wozy bojowe. Oba trzymają bardzo dobry poziom. I mimo iż odbiegają nieco linią i konstrukcją od klasycznych pojazdów strażackich z lat 80-tych, to i tak są bardzo dobre. W zasadzie nie mam im co zarzucić. Mniejszy, to pojazd na dużych terenowych oponach z rozwijanym wężem. Większy to modułowa konstrukcja umożliwiająca kilka konfiguracji użycia. W obu zastosowano elementy z nadrukiem, odpowiednio drzwi i panele.Ogólnie dobre uzupełnienie udanego budynku.
Podsumowując zestaw kultowy w miejskiej serii i wart zainteresowania. Dla mnie piątka z minusem. Polecam oczywiście każdemu.
W dalszej kolejności dwa zestawy „znad wody” i kilka innych pozycji town, space i castle. Tak castle. Mały powrót tematu… ;)
Dawno tu nie zaglądałem. Sporo ciekawych nabytków, ta remiza strażacka zawsze była obiektem westchnień. Zestaw szpitalny jakoś mniej, nie przemawiał do mnie szczególnie.
Zgadza się ;) I co do zaglądania i remizy. A szpital..cóż ja dodam. Nikomu chyba nie zapada w pamięć ;)
Moim pierwszym zestawem LEGO był czerwony helikopter strażacki z tego okresu. Po raz pierwszy miałem też styczność z małą reklamą innych zestawów strażackich – w tym właśnie tej remizy. Pamiętam po dzień dzisiejszy, jak wtedy mi się ten zestaw podobał (zapewne głównie z uwagi na ciekawą, nawet jak na dzisiejsze czasy ciężarówkę).
No tak. Strażacy do każdego przemawiali kiedyś ;) A medycy naprawdę do niewielu..jak zrobię wpis o katalogach, zobaczysz jakie dziwne akcje im towarzyszyły. Dla mnie to zestaw z klockowym piętnem ;)
A mi podobają się oba zestawy. Są dopracowane i bogate w dodatki. Strażacki wóz gaśniczy wymiata!
Wszystkim ta baza się podoba. A wóz strażacki najbardziej ;)
Moja mama wlasnie zlozyla szpital, ktory na dostalam majac 4 latka!! to bylo 25 lat temu!! Wyglada kapitalnie, nadal robina mnie wrazenie! Po tylu latach…. Brakuje jednego swiatelka… Dodam ze klockami bawily sie wszystkie dzieci w rodzinie… Wrocily do domu.. W calosci:) po tylu latach… Ehhh az sie wzruszylam.. Ps. Super zabawa dla 3 latka;) przetestowalam na swoim dzieciatku:):):)