Jak ostatnio pisałem, raz jeszcze słów kilka o ostatnich nowościach space w kolekcji. Rozdzieliłem tą kwestię na dwa wpisy w zasadzie tylko ze względu iż opisane wcześniej zestawy to pozycje light&sound, a tu mamy do czynienia z klasycznymi zestawami kosmicznej serii od TLG. Prezentowane poniżej cztery pozycje są z lat 1979 – 1987. Klasycznie, wg. kolejności ukazania się na rynku:
920 Rocket Launch Pad,
6803 Space Patrol,
6804 Surface Rover,
6883 Terrestrial Rover.
Jak widać na załączonym obrazku wypełnionym białymi „spacemenami” klasyka sama w sobie. Moje zestawy są w stanie bardzo dobrym, co najwyżej niektóre złote planety na torsach białych figurek z lekko podupadły. Wszystkie pozycje z instrukcjami, pudełek niestety brak. Wszystkie pozycje prezentują klasykę gatunku, a gdyby tak jeszcze bardziej zawęzić to pierwsze trzy z wymienionych są typowym połączeniem szarego i niebieskiego. Do tego trans yellow..mm.. :) Stare, stare space to to, co tygryski kochają najbardziej! Wśród tych pozycji jest także jedna szczególnie istotna dla mnie, gdyż jest to moja pierwsza „baza” z kosmicznej serii, czyli zestaw 920. Jak zwykle po trochu o każdym poniżej.
Rocket Launch Pad.
Tym razem na sam początek przyszło mi opisać najciekawszą z pozycji. Mój póki co mały „Graal” serii. Warto na wstępie zauważyć, iż w wersji na rynek za oceanem występował pod inną nazwą, tj. Alpha-1 Rocket Base.
Cóż ja mogę napisać. Urokiem dla mnie klasyki space są właśnie zestawy łączące light gray z kolorem niebieskim. To połączenie zapadło w pamięć nie jednemu fanowi staroci i do dziś jest widoczne w MOCach tworzonych pod znakiem „Neo Classic Space”. Ostatnio nawet TLG pokusiło się o takowy powrót tworząc zestawy do ostatniej filmowej produkcji The Lego Movie. Mowa oczywiście o zestawie 70816. Kosmiczna seria naprawdę mocno zapadała w pamięci. Nie ma się czemu dziwić. Tworzona była tak, by przykuła wzrok, już nawet samym zdjęciem na pudełku, czy instrukcji. Dobrze opisał to kolega AMAL, w recenzji sprzed jakiegoś czasu, zamieszczonej w odpowiednim wątku na stronie Zbudujmy.To. Polecam przeczytać. Warto. Podobnie jak wszystkie recenzje tego kosmicznego fanatyka ;)
By nie być gołosłownym zamieszczam dwa zdjęcia z instrukcji. Frontu i tyłu. Na froncie widać piękną planetarną scenerię z naszym zestawem okraszoną gwiazdami i planetą. Tył, to już zbiór zestawów z tego samego kresu, na kolejnym planetarnym terenie. Miodzio!
Ale wracając do zestawu.. to przedstawia nam małą wyrzutnię rakiet z centrum kierowania, pojazdem z paliwem, a wszystko położone na klasycznej, świetnej, kosmicznej płycie imitującej teren jakiejś planety, czy księżyca. Pojazd może podróżować oddzielnie, bądź razem z przyczepką ze zbiornikami. Całość okrasza nam trzech kosmonautów made by Lego. Dwóch w białych wdziankach, jeden w czerwonym. W zestawie możemy znaleźć kilka ciekawych elementów, jak wszystko co ma kolor żółty – przezroczysty, cztery niebieskie kraniki, siedem elementów z nadrukiem, czy trzy węże. Same figurki to klasyka. Szczególnie białe, do dziś najbardziej poszukiwane.
W zasadzie to nie wiem do czego można by się przyczepić. No może do tego, że nigdzie nie ma klasycznego klocka z nadrukiem loga space ;) Zestaw dla mnie kultowy. Mam nadzieję, że uda mi się z czasem dopaść inną podobną pozycję, bo stworzyć mały zalążek do jakiejś kosmicznej dioramki. Dwa zdjęcia na koniec.
Space Patrol.
To kolejny niewielki zestaw w kosmicznej serii. Zestaw jakich Lego oferowało nam co najmniej kilka.
Jak widać na załączonym obrazku nie wiele tu mamy. Małe latadło w klasycznej kolorystyce, z białym minifigiem. Za podstawę pojazdu służą dwa skrzydła. Do tego dwa silniki, trochę elementów przezroczystych i sprzęt w rękach spacemena. W zasadzie najciekawszym elementem całości jest sama figurka oraz dwa uchwyty z oczkiem starego typu. Pozycja zarówno obowiązkowa, jak i taka sobie jeśli chodzi o projekt.
Surface Rover.
Czyli kolejna mini pozycja wielkiej serii. W tym zestawie Lego oferowało nam malutki pojazd, łazik, w kolorze niebieskim, z elementami szarości kierowany przez klasycznego białego minifiga. W zasadzie nie ma tu o czym pisać. Taka mała promocyjna pozycja. Stąd też nie ma się czego czepiać. Spełniał swoje zadanie, czyli zachęcał do kupowania zestawów z kosmicznej serii ;)
Terrestrial Rover.
Ostatni z opisywanych zestawów jest dobrze znany nieco starszym fanom gatunku. Tak przynajmniej mi się wydaje. Sam pamiętam go z czasów Pewexu, choć wtedy nie budził mojego zainteresowania. Odkąd zbieram starocia, jednak jak najbardziej i długo musiałem czekać na jego zdobycie w świetnym stanie. Pojazd terenowy koloru niebieskiego przedstawia nam łazika do przewozu satelity, kierowanego oczywiście przez białego minifiga ;)
Sam w sobie ma dosyć nietypową przegubową konstrukcję, osadzoną na czterech ośkach i skrętną za pierwszą z nich. Kierujący wysunięty mocno do przodu. Za nim pierwszy statecznik i do tego ciekawy, bo z nadrukiem loga space w świetnym stanie. Dalej przegub, a za nim konstrukcja oparta na dwóch kratownicowych wspornikach, otwierana od góry i mieszcząca w sobie białego satelitę. Całość okrasza kilka elementów w kolorze trans red, w tym cztery antenki i jeden mały silnik.
Zestaw na cztery z plusem. A to dlatego, że mimo nietypowej konstrukcji, dobrego projektu i mocnej rozpoznawalności, czegoś mu brak. Nie wiem czego. Czuję przy nim mały niedosyt. Ale..jak najbardziej wart polecenia :)
W kolejnym wpisie następne zestawy ostatnio pozyskane, z serii town, basic, technic i train, w tym kilka większych pozycji.
Pingback: Lego Space x 2 | Lego's soul