Ostatnio było o pociągach i miejskiej serii w małej scenerii, a tym razem na przestrzeni dwóch wpisów, słów kilka o nowościach w moich zbiorach z zakresu zacnej serii space. Na pierwszy ogień idą dwa zestawy space systemu light&sound.
6780 XT Starship,
6783 Sonar Transmitting Cruiser.
Te dwa spore zestawy pochodzą z lat 80-tych i reprezentują pierwszy nurt kosmicznej sagi od TLG, czyli classic. Choć przyznam, że dzięki kolorystyce i niebieskiemu oszkleniu mocno pachną mi tematem futuron. Moje egzemplarze są w stanie znakomitym. Oba systemy, zarówno świetlny, jak i dźwiękowy działają bez problemu i w pełnym zakresie. Wśród elementów wszystkie części z nadrukami, w stanie także idealnym. Zestawy z instrukcjami, pudełek niestety brak. Za ich nabycie (a nie są to łatwe do znalezienia pozycje, szczególnie w takim stanie) muszę po raz kolejny podziękować koledze Surtowi. Kilka słów i zdjęć o kosmicznych pojazdach.
XT Starship.
Pierwszy z zestawów, to najeżony kolorowymi elementami typu trans, spory modułowy pojazd latający z obsługującym go minifigiem, w klasycznym wdzianku koloru żółtego. Tak – modułowy. Obie pozycje takie są. Ten statek składa się z odłączanej kabiny z napędem, głównego silnika oraz małego satelity. Tym w każdym bądź razie wydaje się ten element.
Jak już wspomniałem sporo przezroczystych elementów w czterech kolorach, w tym cztery lampki na światłach. Całość uzupełnia kilkanaście elementów z nadrukiem. W ogóle dużo tu ciekawych cześć. Przydatnych w tworzeniu kosmicznych pojazdów. Samych antenek trans red jest aż sześć. Do tego dwa węże w kolorze trans yellow..ech ;) Zastosowana konstrukcja jest typowa dla pojazdów z lat 80-tych, czyli wyraźne silniki, skrzydła (tu z elementów kratownicowych), modułowość oraz koniecznie slope z nadrukiem symbolu space. Jak ja lubię ten symbol. Jeden z najciekawszych symboli, jakie kiedykolwiek w życiu widziałem..
W zasadzie nie mam się do czego przyczepić w tym pojeździe. No może tylko, że zwartość bryły oparto na cienkim kadłubie i mocno wystających skrzydłach z wykorzystaniem ww. kratownicowych wsporników. Zestaw sam w sobie na piątkę z minusem. Obowiązkowa pozycja w kosmicznej serii. Kilka zdjęć :
Sonar Transmitting Cruiser.
Drugim z zestawów, jest także modułowa konstrukcja, mniej więcej tych samych gabarytów, jednak znacznie bardziej „napakowana”. Ale o tym poniżej.
No ta maszyna to już jest majstersztyk. Subiektywnie oczywiście ;) Zawsze mi się podobała ta konstrukcja i zawsze zastanawiałem się, co jest w tych tylnych kabinach.. Pojazd przedstawia nam modułową konstrukcję składającą się z kabiny z napędem, dwóch modułów z z kosmonautą i robotem, małego pojazdu oraz ponownie czegoś na wzór satelity z potężnym napędem.
Jak się można domyślać, pojazd może funkcjonować w całości, ale także być zarówno małym statkiem kosmicznym wraz z pomieszczeniami lądowymi. Znaczy się na jakiejś planecie ;)
Łącznie w zestawie mamy dwóch minifigów. Pilota w czerwonym wdzianku oraz specjalistę w żółtym. Wspiera go niebieski robot a do dyspozycji mają jeszcze ww. pojazd jak i satelitę. W zestawie kilka elementów przezroczystych, w tym trzy ciemno – niebieskie owiewki oraz ponownie kilkanaście elementów z nadrukiem. W tym najciekawszy – modyfikowany slope, jako przednia część ze sporym nadrukiem wspominanego loga. W świetnym stanie oczywiście :)
Jak już wspomniałem pojazd jest sporych rozmiarów i wagi. O czym nie wspomniałem, to to, że posiada taki sam system dźwiękowo – świetlny jak ww. XT. Od poprzednika jest masywniejszy i sprawia lepsze wrażenie.
Patrząc na kolorystykę całości oraz fakt, iż powstał w 1988 roku, można było spokojnie dać mu inne minifigi i dołączyć do bogatej serii futuron. O czym już wspominałem. A tak stanowi jeden z ostatnich akcentów klasycznej serii, odbiegający nieco jednak od pozostałych pionierów serii. Ogólnie zestaw na pełną piątkę. Polecam go każdemu fanowi gatunku. Naprawdę jest nad czym się pochylić i czym się pobawić ;) Wiecie…światełka, dźwięki w ciemności nocy ;)
Na koniec kilka zdjęć porównujących oba zestawy. W następnym wpisie klasyka klasyki w wykonaniu Lego space.
Dawno mnie nie było więc pokomentuję trochę. :) Zazdroszczę 6783 w kolekcji. Sam na niego polowałem wiele razy ale w końcu odpuściłem i zbudowałem kiedyś swoją wersję. Ale co oryginał to oryginał.
Dawno, dawno!! :) Oba są super dla mnie to murowane 5, a nawet 6 :) Choć skala do 5.