Uporawszy się z małym remontem wracam z kolejnym (przedostatnim w ramach tegorocznego opisywania polybagów) wpisem o kilku woreczkowych zestawach Lego. Tym razem mały miszmasz z racji, iż zestawy mają się nijak do siebie. W tym wpisie pozycje z lat 2011 – 2014, z serii cars, friends i creator. Najstarszy to 30121 Grem z 2011 roku, następnie 30106 Ice Cream Stand z 2013 roku i tegoroczny 30188 Cute Kitten.
Wszystkie trzy zestawy to oczywiście promocyjne pozycje swoich serii. Odpowiednio cars, friends i creator. Dodatkowo mały kotek wydaje się bezpośrednią promocją zestawu 31021 Furry Creatures. Wśród trzech pozycji jedna figurka – właściwa dla serii friends, urocza laleczka o imieniu Emma. Opakowania to typowe polybagi w rozmiarach 16 x 16 cm i 16 x 17 cm. Przednie grafiki to oczywiście fotki danej pozycji w zachęcającym ujęciu, tył to standardowe dane techniczne i przezroczyste paski. Wyjątek stanowi opakowanie od Grema, gdzie mamy zdjęcie koła w skali 1:1 i brak przezroczystego paska. W środku oczywiście garść elementów oraz poskładane mocno instrukcje niewielkich rozmiarów. Dodatkowo figurka Emmy zapakowana w foliowy woreczek.
Zestawy to odmienna kolorystyka i zakres elementów. Zaczynając od Grema to głównie czerwień z dodatkami szarego i czarnego. Budka z lodami to mieszanka typowych dla friends pastelowych barw z różem i seledynem. Kotek to mieszanka szarego w dwóch odcieniach i białego. Same elementy to typowa mieszanka. Trochę części z pinami i otworami przy kotku, podobnie jak kilka serków i trzy okrągłe tile 1×1 z nadrukiem oczka. Do tego kilka łuków. Grem to dwa elementy trans, w tym ogień i szybka, łuki, błotniki, podwozie i dwa elementy z nadrukiem. Natomiast budka z lodami to kilka serków, okiennice i duże koła. Każdy znajdzie po kilka użytecznych dla siebie.
Po złożeniu zostaje nam po kilka sztuk, głównie serków, tile i kropek. W każdym bądź razie ilość elementów wprost proporcjonalna do roku produkcji ;)
Standardowo kilka słów o każdym z nich.
Grem.
Czerwone autko od cars to całkiem zgrabna pozycja do TLG. Zastosowane dodatki w postaci szkła powiększającego (nie oglądałem filmu więc nie wiem, jakie było jego zastosowanie), czegoś w rodzaju miotacza ognia i elementów z nadrukiem powoduje, że autko wygląda całkiem całkiem. Linia ciekawa, kolorystyka też i w zasadzie nie ma się do czego czepiać. A gdyby zabrać elementy z nadrukiem i dodatkowe, byłby to zwykły czerwony pojazd pasujący do małych aut z serii creator.
Cóż więcej mogę o nim napisać. Nic. Typowy przedstawiciel serii, gdzie uproszczone autka z dodatkiem elementów z nadrukiem oczek i grymasów twarzy całkiem dobrze oddawały kreskówkowe oryginały. Sam zestaw już prawie nie dostępny na rynku. Czasem jednak pojawia się na jednym z portali aukcyjnych.
Budka z lodami.
Ten mały zestaw w stu procentach pasuje do serii przyjaciół. Emma przy budce z lodami, która można spokojnie ustawić w pobliżu jednego z plażowych zestawów serii. A wracając do samego zestawu to mamy do czynienia z małą konstrukcją pchaną siłami mięśni, o czym świadczą uchwyty, opartą na kołach ze szczeblami i szczegółami w postaci lodów. Konstrukcja całkiem całkiem. Choć przyznam szczerze, że nigdy nie odpowiadała mi kolorystyka różu i seledynu w połączeniu z białym i tan.
Elementami, które najbardziej mi się podobają są dwie białe okiennice, które można spokojnie zastosować we własnych konstrukcjach. Ta pozycja od TLG jako jedyna opisywana posiada figurkę, wcześniej wspomnianą Emmę.
W zasadzie wszystkie figurki koleżanek od Lego friends to udane pozycje. Są dopracowane, kolorowe i uśmiechnięte. Zastosowane fryzury dodatkowo wzbogacają postać.
Cóż można dodać. Zestaw przyjazny dla oka i przeznaczony głównie dla dziewczynek. No chyba, że Wy fanatycy Lego zbieracie wszystko co popadnie ;) Ocena mimo nielubianej kolorystyki wysoka.
Kotek.
Z trzech opisanych pozycji ta najbardziej przypadła mi do gusty. Mały zwierzak jest bawialną konstrukcją z ruchomymi częściami ciała. Głową, ogonem i wszystkimi łapami. Zastosowanie pinów i bricków z otworami daje możliwość obudzenia do życia naszego bohatera. Niech najlepszym wyznacznikiem zabawy będzie to, że moja starsza, choć i tak mała córcia (4 lata) bawiła się nim cały dzień :)
Kotek ma zachowane proporcje, wszystkie potrzebne elementy jak uszy, różowy nosek i wąsy. Zastosowane oczka dodatkowo wzbogacają konstrukcję. Nasz milusiński, dzięki swoim ruchomościom może przyjmować różne pozy. Szczególnie jedna przypadła mi do gustu. Kiciek proszący o łakocie ;)
Suma sumarum. Bardzo fajna konstrukcja. Na czyste pięć! I choć nie bez znaczenia jest tu opinia mojej córy, to spokojnie można kotka umieścić przy ekranie komputera, by codzienną zmianą swoich ustawień przypominał, że wszystko płynie ;)
Opisane w kilku słowach zestawy polecam głównie posiadającym dzieciaki, gdyż albo są to odzwierciedlenia nieśmiertelnych samochodów, albo zestaw dla dziewczynek (z różowym odcieniem oczywiście!), albo coś dla jednych i drugich. Plus do tego wszystkim fanom klocków w woreczkach oczywiście.
W ostatnim wpisie traktującym o poszczególnych mini zestawach Lego w woreczkach, The Lego Movie i The Lone Ranger.
Ps. Na zdjęciach jedno przypadkowe odstępstwo od oryginału. Ciekaw jestem, czy ktoś z Was zauważy ;)
Na zdjęciu nr 3 obrócony nos kotka :)
Oczywiście – nos. Który u mnie od razu pękł.
no tbzz-dużo masz tych polybagów ;-)
Suoer recenzje.A w kotku się zakochałem u mnie jest za 20zł.
A tu tak przy okazji:
http://legostuds.wordpress.com/
Dzięki. A na Twoją stronę będę zaglądał ;)
Miło :)
No oczywiście macie rację. Nosek. Sam nie wiem, jak to wyszło ;) A polybagów ..tak trochę jest. Niedługo powstanie zakładka, a w zasadzie będzie uzupełniona wszystkimi posiadanymi z małym opisem.
Pingback: Polybagi – edycja 2014 podsumowanie | Lego's soul