Tym razem nietypowo, bo lotniczo, w kilku słowach o trzech nowych zestawach w kolekcji. To chyba pierwszy raz, gdy wpis poświęcam tylko statkom powietrznym wydanym przez TLG. Kilka dni temu trafiły do mnie trzy różne klasyczne zestawy umieszczone w klimatach lotniczych. Pokrótce postaram się omówić każdy z nich. Natomiast ogólna charakterystyka latających obiektów napewno będzie miała miejsce na blogu. Wracając do tematu – zestawy w kolejności pojawiania się na rynku:
6356 Med-Star Rescue Plane,
6342 Beach Rescue Chopper,
6615 Eagle Stunt Flyer.
Zestawy są w stanie dobrym i bardzo dobrym. Wszystkie posiadają instrukcje. Pudełek niestety brak. Żaden z prezentowanych nie pochodzi z grupy „odnawiając starocia”, a zostały pozyskane w ostatnim czasie. Jeżeli miałbym wskazać ten, który najbardziej oko cieszy to byłby to 6356, ale o tym dalej. W słowach kilku o każdym z nich.
Med-Star Rescue Plane
Ta piękna maszyna z 1988 roku z podwójnym usterzeniem i czterema silnikami, z trzy osobową obsadą w postaci pilota, medyka i chorego na noszach oraz medyczną kolorystyką śniła mi się po nocach w dziecięcych latach. Wprawdzie nikt z moich rówieśników jej nie posiadał, ale doskonale pamiętam ją z półek Pewexu.
Maszyna posiada trochę ruchomości w postaci śmigieł, ruchomego przedniego golenia, a także podnoszonej bocznej ścianki i otwieranej tylnej części. Dużo tego :)
Samolot ma piękną linię i przypomina mi conajmniej trzy współczesne maszyny. Nie mniej jednak mam wrażenie, że bardziej realnie wyglądałby z dwoma większymi silnikami, niż z czterema małymi, które zostały umieszczone w konstrukcji. I to w zasadzie jedyny mankament 6356. Pozycja obowiązkowa dla miłośników staroci.
Ten przedstawiciel podtematu Coastguard w ramach Lego town, to śmigłowiec ratowniczy z pilotem i ratownikiem oraz nieodpowiedzialnym żeglarzem, którego trzeba ratować. Śmigłowiec to konstrukcja z przestrzenią wewnętrzną, podnoszoną kabiną i opuszczanym siedziskiem dla ratowanego. Szczerze powiedziawszy, to zestaw najsłabszy z prezentowanych w tym wpisie, a osobiście zdecydowanie bardziej wolę 6697, choć jego przód przypomina samochód ;) Ogólnie , to zestaw polecam dla fanów serii z lat 90. Dla mnie, jako zbieracza nałogowego – obowiązek.
Ten dwupłatowiec charakteryzujący się zgodnie z nazwą kaskaderskim zacięciem to przedstawiciel szerokiego tematu Flight, w ramach Lego town. To dobrze zaprojektowany i wykonany dwupłatowiec, choć przyznam, że brak mi tu innej barwy od czerwonej. Samolot dobrze komponuje się zestawem 6345, traktującym o zawodach w akrobacjach lotniczych. Nasza maszyna posiada trzy naklejki dodające jej sportowo – patriotycznego nastroju (USA). Tak mi się też wydaje, że wzorem dla tej maszyny był klasyczny amerykański PT-17. Kto to wie ;)
Zestaw do polecenia dla fanów latadeł od TLG i kolekcjonerów. Dla mnie, podobnie jak 6342 – obowiązkowy.
Dwupłat i samolot medyczny najlepsze z tego zestawienia. Szczególnie ta medyczna maszyna. Twórcom udało się nawet zachować opływowe kształty.
Helikopter najlepszy, wiele ruchomych, różnorodnych elementów i świetnie pomyślane jak na tamte czasy. Zestaw genialny, nie wiem co wy widzicie w tych dwóch kiepskich samolocikach.
A mi się zawsze podobał ten helikopter ratunkowy ale gdy zobaczyłem tył tego pojazdu to myślę, że projektant Lego chyba trochę przysnął. Pozostałe dwa opisywane tu zestawy są genialne – dla fana Town wręcz obowiązek.
Ten dwupłatowiec mógłby ktoś zgłosić w pewnym małym konkursie. ;)
Tak jest! :)
katamaran „ciekawy” ze względu na swoją prostotę , ale oczywiście dwupłatowiec najlepszy ;-)
Pingback: Lego town spod znaku stars and stripes | Lego's soul