Kiedyś kiedyś pisałem o tym, co można zrobić mając trzy wybrane zestawy Lego, do których TLG wypuściło specjalną, dodatkową instrukcję..Swego czasu chodziło o model Technic Racer, opisany i zrobiony przeze mnie jakiś czas temu. Tym razem taką samą możliwość daje nam specjalna instrukcja, która z zestawów ostatnio opisanych w ramach space, czyli z kilku nowych Blacktron II – 6851 Tri-Wheeled Tyrax, 6878 Sub Orbital Guardian, 6887 Allied Avenger, tworzy pojazd kosmiczny z przedmiotowej serii, tj. 6861 Super Model.
Trzy Blacktrony II = jeden 6861.
Niestety nie posiadam instrukcji do stworzenia wyżej przedstawionego monstrum, ale jak każdy domorosły fan Lego, posłużyłem się wersją dostępną w sieci. Dla zainteresowanych, bezpośredni link do zestawu na worldbricks.com.Z czym mamy do czynienia w tym przypadku? Zestaw przedstawia nam trójkołowy pojazd o nietypowym kształcie i rozmieszczeniu elementów, wraz z jednym ze „spacemenów” z serii podróżującym na większym lewitującym pojeździe. Łącznie mamy więc wykorzystanych wszystkich trzech kosmonautów oraz 9/10 elementów dostępnych z trzech ww. pozycji.
Model główny, czyli duży trójkołowiec.
Pojazd składa się z dużej bryły przedniej mieszczącej oś z dwoma kołami i sporą kabiną oraz wznoszącej się części tylnej, z jednym kołem, i nazwijmy to wypustkami z elementami trans w kolorze typowym dla serii.
Najlepiej bez wątpienia w całym modelu wygląda beczułkowata kabina. Można w niej otwierać części z lewej i prawej strony, a takę część główną ku przodowi.
W kabinie mamy dwóch „kierowaczy”, przy czym jeden posiada ster, a pomiędzy nimi znajduje się podwójna konsola. Całość naprawdę sprawia kosmiczne wrażenie i idealnie wpisuje się w serię. To mój faworyt jeśli idzie o ten model.
Dwa dodatkowe zdjęcia.
W dalszej części widzimy dwa ramiona z silnikami oraz w górnej sferze kontener z nadrukowanym wieczkiem. Ogólnie pojazd posiada sześć elementów z nadrukiem. Za większą, pierwszą częścią dostajemy trój-poziomowy ogon uwieńczony jednym kołem w dolnej części oraz głównym silnikiem w górnej. Dodatkowo po bokach pojazdu dwa sonary, tudzież inne elementy o podobnym przeznaczeniu.
Całość z góry wygląda jak jakiś robot z wielką głową ;) A poważniej, to jakoś nie zrobił na mnie wrażenie ów twór od Lego. Owszem, przód pojazdu jest świetny. Szklana bańka, jakby głowa owada z dużymi oczami. To naprawdę twarzowa część całości. Reszta jest nijaka i nie znajduje plusa w moim odczuciu. Inaczej było w przypadku konstrukcji technic, o której wspominałem na wstępie.
Na koniec duży jet pack.
Szczerym będąc napisze, iż nie przypadł mi do gustu. Jest jakiś niewymiarowy i sprawia wrażenie, że sterujący nim dziwnie wisi w przestrzeni. Jednoczęściowa oryginalna konstrukcja w zupełności spełnia rolę niezłego latającego plecaka.
Podsumowując. O wiele bardziej podoba mi się zestaw 6933 Spectral Starguider, który w ramach Blacktron II jest sporych rozmiarów sześciokołowym pojazdem. Jak już wyżej wspomniałem, prezentowany w tym wpisie Super Model, mimo fajnej kabiny i niezłego przodu oraz możliwości zrobienia czegoś więcej z kilku zestawów (korzystając z przewodnictwa Lego w postaci instrukcji) nie trafia w moje gusta, a tym bardziej w wyidealizowany i przyjęty w tej formie odbiór jednej z najbardziej klasycznych z klockowych serii, tj. Lego space. Ale oczywiście każdemu z posiadających trzy zestawy składające się na budowę przedmiotu wpisu, polecam budowę modelu. Zawsze to jakieś doświadczenie, a i nie każde gusta są takie same ;)
Moim zdaniem model jest nieciekawy, choć przednia część tego pojazdu wygląda dobrze to konstrukcja tylnej części to koszmarek.
Nic dodać, nic ująć..koszmarem z głową motyla ;) Mogli się lepiej postarać. W końcu to „oficjalny” MOC od TLG.
Miałem przyjemność składać ten zestaw ale przeżyłem pewien szok kiedy zabrakło mi jednego elementu mimo kompletnych pozostałych trzech. Po chwili szukania okazało się, że nie można złożyć Supermodel posiadając nowszą wersję 6851 Tri-Wheeled Tyrax. W pierwszej wersji zestaw zawiera element 3660 czarny. Nowsza wersja tego nie ma. Pisałem nawet w tej sprawie do głównej siedziby LEGO i przysłali mi odpowiedź, że przykro im iż nie mogę złożyć zestawu i załączyli rzeczony element do listu.
Model faktycznie troszkę toporny ale i tak nieźle się prezentuje na półce. Zdobyć instrukcję graniczy z cudem. Dwie na sprzedaż na całym świecie a cena wchodzi daleko powyżej 500zł.
Trochę szkoda.
Pingback: Czas podsumowań, czyli 2014 rok z Lego’s soul | Lego's soul
e tam, piekny model, chyba najwiekszy jet jaki w ogole, przynajmniej jaki jak znam ;).