Tak jak pisałem wczoraj, to kontynuuję dziś. Dla przypomnienia, zaczęło się od konkursu na modyfikację jednego z zestawów, czyli zrób coś innego z tego, co masz w pudełku. Po wczorajszych kilku podejściach do rozsypanych na stole 50 polybagów powstał mały mech.
Robot osobowy, znany chociażby z Aliena 2, czy Matrixa 3. Założenia nie miałem, a przyszedł mi do głowy właśnie on, bo jestem na etapie powtarzania sobie starych filmów i Obcy był na tapecie ;)
Do rzeczy. Ładowarka/Loader ma dwie funkcje. Transportową i bojową. Model ma ruchome nogi oraz obie ręce, a raczej wysięgniki. Dodatkowo otwieraną do góry i do dołu orurowaną kabinę. System łączności, pomarańczowe oświetlenie ostrzegawcze, lampę, a także automatyczny karabin dużego kalibru i piłę. Broń znajduje się z obu stron maszyny i może jej używać zarówno mech, jak i operator.
Kolorystyka jak widać żółto – czarna, z elementami ciemno i jasno szarymi ( z tego co woreczkowe klocki oferowały. Operator pochodzi z polybaga 30230, ze zmienioną główką. Do sterowania mechem używa nóg, pod których naciskiem przemieszcza się maszyna, a także dwóch drążków do sterowania wysięgnikami. Wysięgniki zakończone są potrójnym ruchomym chwytakiem przypominającym długie palce. Tył maszyny zawiera miejsce na źródło zasilania oraz cały pozostały osprzęt.
Ale ale..żeby nie było, że ot taki mały robocik i już tu pcham ;) Dziś przy porannej kawie (ostatnio miewam dobre pomysły właśnie przy porannej kawie), owładnięty szumem robionym przez dzieciaki, planowałem robienie fotek. I tak po wtóry mnie uderzyło i postanowiłem zrobić małą dioramkę, by nasz mech lepiej wyglądał. By dało się zobaczyć to, że może pracować. Porzuciwszy rozbiegane towarzystwo przez trzy godziny robiłem scenę, by główny bohater mógł na niej zagrać.
Wyborem oczywiście była stacja kosmiczna, a raczej pomieszczenia magazynu jednej z nich. Ot baza, z laboratoriami, magazynami, mesą, reaktorem itp. Przy okazji podczas tworzenia okazało się, jakie mam braki w elementach, ale jakoś wybrnąłem..chyba. W każdym bądź razie magazyn w rzucie z wyciętymi dwoma ścianami i dachem (taka większa winietka). Dwa wejścia, jedno transportowe, drugie osobowe, trochę towarów i elementów technicznych na ścianach. We wszystkich scenkach użyte minifigi pochodzą z ww. polybagów. Tylko i wyłącznie dioramka została stworzona z innych elementów.
Wśród tego wszystkiego mech przenoszący jakieś pojemniki. W tle widoczny inny „spacemen” (również z polygaba – 30141 – inna główka). Zresztą sami zobaczcie.
..i wszystko byłoby pięknie i ładnie, gdyby nasz Loader mógł spokojnie pracować, a nie wojować, ale jak to bywa i jak to mówią..”coś poszło nie tak”..i się zaczęło. Naszą bazę, na skutek wad w eksperymencie opanował wszystkim znany z filmów wirus. Zaatakował personel i zamienił je w krwiożercze zombiaki (ech, jak ja uwielbiam ten temat) i naszemu bohaterowi oraz drugiemu kosmonaucie przyszło walczyć z kilkoma nieumarłymi. Figurki to także zasób z polybagów (jak wyżej pisałem).
Wiem, że konstrukcja (szczególnie mecha) nie jest pozbawiona wad :) Ale robi się z tego co się ma pod ręką. A tu tylko ww. polybagi wchodziły w grę.
Mam nadzieję, że się choć trochę podoba ;) Pozdrawiam!
Powiem tak – marnujesz się jako kolekcjoner bo moc jest naprawdę w porządku. Podoba mi się zwłaszcza hangar, mech tak połowicznie z racji tych skromnych nóżek no i warto popracować nad scenką a będzie więcej niż dobrze.
Ja do budowania jakoś nie mam talentu. Obecnie coś próbuję budować w Technic`u ale wychodzi mi gorzej niż źle. Może zapuściłem się na zbyt głęboką wodę i warto wrócić do klocków systemowych?
Pracuję pracuję nad scenką. Nad drugą połową. No i jednak ulepszę trochę tą. Mech w swoim czasie dostanie wersję Mark II
Pingback: Z tradycją w nowoczesność, czyli jeszcze trochę o classic space | Lego's soul
Pingback: Czas podsumowań, czyli 2014 rok z Lego’s soul | Lego's soul