Gdy pisałem ostatnio o nowych setach w kolekcji, wspomniałem, że zrobię małe porównanie dźwigów, w ramach Lego town. I tak oto, pisząc pierwszy wpis porównujący kilka zestawów (nie mylić z krótkimi porównaniami polybagów), postaram się zrobić mały przegląd dźwigów dostępnych w latach 80 i 90. Wspomnę też o innych seriach, gdyż tam także tego typu pojazdy znalazły się. W opisie ograniczę się do dźwigów (żurawi), w prostym tego słowa znaczeniu, gdyż Lego nazwy tej używało w innych pojazdach technicznych, jak np. koparka kołowa z 6678. A opis będzie oparty o posiadane trzy pojazdy kołowe, czyli 6361 Mobile Crane, 1489 Mobile Car Crane i 6352 Cargomaster Crane. Stan zestawów nie budzi zastrzeżeń, za wyjątkiem naklejek w 6361.
Jak widać na zdjęciu mamy trzy pojazdy kołowe z obrotowym dźwigiem w zakresie 360 stopni. Dwa z nich są trzy osiowe, jeden, o największych kołach, dwu osiowy. Wszystkie pojazdy posiadają stałe platformy. Pojazdy w kolorystyce żółtej i jeden żółto – niebieskiej. W dwóch przypadkach mamy do czynienia z ruchomą nadbudówką mieszcząca w sobie cały system dźwigu, a w jednym, tj. 6352 ruchoma nadbudówka zawiera zarówno kabinę, jak i system podnośnika.
Żurawie.
We wszystkich zastosowano stałe ramię o długości 15 kropek z wysuwanym dodatkowym dźwigarem o takiej samej długości. Całość konstrukcji to dwa różne elementy. W dwóch starszych setach, tj. 6361 i 1489 dźwigar jest starszego typu, z nadrukiem, a w nowszym posiada zwężenie na końcu i nie posiada nadruku. Poza tym bez różnicy.
Na początku mechanizmy znajdują się bębny z nicią i systemem zwijania. Na przeciwległym końcu takie same metalowe haki. Całość teoretycznie pozwala na podnoszenie przedmiotów na tą samą wysokość i odległość. Różnice są niewielkie i wynikają z konstrukcji poszczególnych pojazdów.
Dwa zdjęcia pokazujące maksymalne wychylenie ramion dźwigów.
Różnice niewielkie. Najniższym zasięgiem dysponuje 1489, a największym 6361.
Do zwijania linek służą albo bębny z kołowrotkiem, albo sam bęben zakończony większymi kołami z chropowatym rantem umożliwiającym zwijanie i rozwijanie linki. Kołowrotki, choć wyglądają gorzej, to wzbogacają bawialność, a to przecież jeden z ważniejszych elementów zestawów :)
Oczywiście czym byłyby dźwigi, bez towaru, który mamy przenosić. I tak do dyspozycji mamy niebieski, otwierany z jednej strony kontener, mały czerwony samochód z kierującą oraz żółty kontener z niebieskim ciągniczkiem. I dobrze, że Lego dodało te elementy. Sam dźwig nie byłby tak wciągający dla dzieciaka, gdyby nie miał innych konstrukcji klockowych do podnoszenia :)
Wszystkie zestawy posiadają elementy umożliwiające zaczepienie haka. W 6361 jest to płotek (bar) z otworami, a w pozostały zmodyfikowany okrągły tile z zaczepem. Wszystkie trzy w kolorze oldgray.
Systemy zabezpieczające.
Każdy z pojazdów posiada zabezpieczenia potrzebne do podnoszenia dużych ciężarów, czyli wysuwane podpory (łapy). I uwierzcie mi, że bez tego, nawet te modele Lego delikatnie mówiąc..lecą :) Nie ma to jak realizm. No ale Lego nie popisało się tak do końca, bo na logikę, powinien być to system automatyczny. To w końcu nie podnośnik z bagażnika osobówki, ale system hydrauliczny. Każdy zestaw ma wysuwane „wąsy” systemu. Niestety tylko jeden, najmłodszy, czyli 6352 ma ten sprzęt całkowicie zautomatyzowany. Przedstawiają to dwa poniższe zdjęcia. Jedno z różnymi momentami otwarcia na poszczególnych ramionach, a drugie z rozłożonym systemem.
Dalej mamy 6361, gdzie po wysunięciu „wąsów”, kierowca/operator maszyny musi ręcznie podłożyć talerze pod wsporniki. Talerze umieszczone są tuż za kabiną. Dwa z nich (przednie) posiadają dodatkową kropkę 1×1, która powoduje wyższe podniesienie przodu i dociążenie tylnej części maszyny. Dwie fotki z jednym i drugim stanem.
Ostatni z prezentowanych, czyli 1489 to dokładnie to samo, co w najstarszym z setów. Z tą różnicą, że nie powoduje położenia innego dla tyłu, a innego dla przodu pojazdu. Dodatkowo daje najszerszą możliwość podniesienia i obniżenia pojazdu, w zależności od potrzeb. Jak wyżej, dwie fotki.
Każdy system podnosi pojazd. W jednym przypadku nie mamy możliwości w ingerencję poziomu podniesienia. Dotyczy to 6352. W pozostałych dwóch w zależności od tego, jak przyczepimy wsporniki z talerzami, taki otrzymamy poziom wsparcia.
Pojazdy i ich obsługa.
Wszystkie z dźwigów obsługiwane są przez jednego kierowcę/operatora. Każdy w odpowiednim stroju, czyli ogrodniczkach i kaskach/czapce. Z założenia, takie sprzęty powinny mieć możliwość dobrej obsługi. I tu Lego ponownie się nie popisało. 1489 posiada tylko kabinę, w której tylko w teorii możemy znaleźć system operacyjny do dźwigu.
Natomiast dostęp do kabiny jest najlepszy ze wszystkich pojazdów. Poprostu klasyczne drzwi.
W drugim z najstarszych pojazdów, czyli 6361 także Lego nie pomyślało do końca, ani o wchodzeniu do kabiny, ani o sterowaniu dźwigiem. Kierowca by wejść do kabiny musi się przeciskać przez otwór z jej boku. System kierowania dźwigiem znajduje się za kabiną, na zewnątrz pojazdu. Nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, gdyż nie w każdej sytuacji operator byłby w stanie widzieć podnoszony ciężar. Ogólnie średnio.
Najlepsze rozwiązanie widać w najmłodszym z setów, czyli 6352. Trochę lat minęło od pierwszych zestawów i z początkiem lat 90 sety zyskały jakby nowe funkcjonalności i rozwiązania. Tak samo było z tym dźwigiem. Nie dosyć, że wsiadanie do podnoszonej, doskonale przeszklonej kabiny nie stwarza problemu, to wraz z dźwigiem porusza się ona cała , co daje najlepsze możliwości obserwacyjne. Jedyny mankament to brak drążków do sterowania. Nic by się nie stało, gdyby zamiast kierownicy były dwa drążki, którymi spokojnie można byłoby prowadzić i pojazd i używać podnośnika. Podsumowując, najlepiej ze wszystkich zestawów.
I wszystkie pojazdy ze swoją dzielną obsługą.
Tu nasuwa mi się także zastosowanie pojazdów we współczesnych zestawach Lego, bądź wraz z nimi. Mimo, iż są to sety z lat 1986 – 1991, to dwa z nich spokojnie mogą być stosowane wraz z dzisiejszymi zestawami city i stanowić ich uzupełnienie. Na pierwszy rzut oka widać, że najstarszy z nich to taka wersja klasycznych niskopodłogowych pojazdów na cztery study szerokości. Wysokość i szerokość to typowe cechy starych setów. Z tego powodu minifig wygląda na dużego przy pojeździe. Inaczej sytuacja wygląda w pozostałych dwóch. 1489 przypominający nieco stare egzemplarze stara, z dźwigiem spokojnie swoją wysokością i szerokością może współpracować z podobnym sprzętem z serii city. Najlepszym przykładem jest jednak najmłodszy z prezentowanych, który nie dosyć, że posiada 6 studowe podwozie to i ze swoją wielkością może robić za niewielki podnośnik i nie wyróżniać się ze sporej ilości sprzętów jeżdżących w ramach city.
Który najlepszy?
Moim zdaniem i biorąc pod uwagę wszystkie elementy jakie opisałem oraz to, że dwa z nich to klasyki z lat odpowiednio i 80 i 90, niedostępność na naszym rynku jednego z nich oraz bardziej przyziemne kwestie jak bawialność i funkcjonalność, czyli to, po co były tworzone zestawy Lego, to wybrałbym jako zwycięzcę 6352 Cargomaster Crane. Zadecydowała o tym jego konstrukcja, zastosowane rozwiązania techniczne oraz drugi pojazd w postaci zawsze przydatnego małego niebieskiego ciągniczka. Dwa pozostałe także mają sporo plusów. Przy 6361 jest to jego klasyczność i niezła linia, a przy 1489 jego nietypowy kształt i taki „rodzimy” przód auta ;)
Inne dźwigi od Lego.
Ponieważ prezentuję tu tylko trzy pojazdy specjalnego przeznaczenia, warto wspomnieć, że Lego wypuściło ich więcej. I to w różnych seriach.
W ramach Lego town, pierwszym zestawem, jeszcze z pojazdem nie przystosowanym do minifiga był 670 Mobile Crane (558 – wydanie na USA). Pojazd dosyć nietypowy, choć charakterystyczny dla końca lat 70.

Fotka za brickset.com
Pomijając fakt dźwigów stacjonarnych, które występowały w wielu zestawach, czy to w postaci trzech dźwigów stacjonarnych, dwóch portowych i pięciu nawodnych, mamy trzy prezentowane powyżej. I tak skończyło się Lego town, zamykając się w czterech mobilnych pojazdach.
Jednocześnie równolegle tego typu pojazdy występowały w innych seriach. Jedną z nich było Lego train. Poza wieloma dźwigami stacjonarnymi i stricte kolejowymi, czyli poruszającymi się na szynach, mieliśmy jakże udany model z zestawu 4549 Container Double Stack. Zestaw poza wagonem, ciężarówką z naczepą i kontenerem posiadał dźwig kołowy do jego załadunku. Bardzo przyjemny w wyglądzie i funkcjonalności podnośnik. Wydaje się, że doczekał się następcy, delikatnie zmodyfikowanego w zestawie 7992 Container Stacker z serii city.

Fotka za brickset.com
Kolejne tego typu pojazdy mogliśmy oglądać i nadal możemy w ramach serii technics, w której naliczyłem jedenaście sztuk, tak od 1978 roku. Modele zarówno jako universal sety, jak i dedykowane zestawy. Od niewielkich dźwigów na dwóch osiach, przez Unimoga z dźwigiem, a skończywszy, na klasycznej konstrukcji kilku osiowej. Sam posiadam jedną, w skali mini, jak na technics, czyli 8067 Mini Mobile Crane. Bardzo przyjemny zestaw. Zarówno model podstawowy, jak i dodatkowy.

Fotka za brickset.com
O jednym z modeli technic pisał ostatnio także kolega Mateyo82, opisując 42009 Mobile Crane MK II. Chyba największy z modeli dźwigów kołowych, w ramach Lego.
Nie poświęcam dużo czasu innym seriom, gdyż prezentacja dźwigów dotyczy serii town. Nie mniej jednak muszę wspomnieć w ramach całości, o następcy town, czyli o city. Tam, począwszy od roku 2005 otrzymaliśmy cztery dźwigi, w układzie jak w temacie wpisu, a także kilka stacjonarnych. Ciekawostką wśród nich jest 7249 XXL Mobile Crane, który swoimi rozmiarami pasował do większych egzemplarzy z serii technicznej. Mankamentem jednak jest to, iż, wszystkie dźwigi w tej serii, za wyjątkiem ww. 7992 robione są na jedno kopyto, a różnica dotyczy tylko i wyłącznie rozmiarów.
Podsumowanie.
Jak założyłem, tak i w słowach kilku przybliżyłem dźwigi, które oferowało nam Lego town, w latach 80 i 90. Klasyki z ciekawym zacięciem i starą duszą, której czasem brak niektórym obecnym setom. Mam nadzieję, że poruszyłem wszystkie ważniejsze tematy związane z prezentowanym typem pojazdów z serii. Jeżeli czegoś brakło, poprawię przy następnych zestawieniach pojazdów/setów danego rodzaju.
Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam!
6361 mimo swoich wad najbardziej mi podchodzi bo przypomina najbardziej prawdziwy dźwig.
A ja tak do końca nie wiem. W miarę obiektywnie, punkt po punkcie to 6352..ale z żeby miał to coś..to chyba jednak 1489..
Pingback: Featured Blog – Lego’s Soul | The Lego Car Blog
Pingback: Featured Blog – Lego’s Soul | All About Ferrari
Pingback: Czas podsumowań, czyli 2014 rok z Lego’s soul | Lego's soul